Jajka gotowały się 15 minut razem z zamoczoną w wodzie bibułą.
Zabarwiłyśmy jajka na czerwono, różowo i pomarańczowo.
Bardzo pastelowo zabarwiły się nam jajka bo miałam tylko ciemne a najładniej zabarwiają się białe.
Wszystkie jajka, cierpliwie i solidnie pokolorowała Ania.
Pastele olejne bardzo ciekawie pokrywają powierzchnię jajka i ta forma kolorowania jest najodpowiedniejsza i najbezpieczniejsza dla małych paluszków.
Jutro zabieramy się za gipsowe jajka z magnesem na lodówkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odpiszę i chętnie coś napiszę na Twoim blogu :-)